Waldemar Pawlak stracił po wielu latach przywództwo w Polskim Stronnictwie Ludowym pod koniec 2012 roku. Wówczas ogłosił podanie się do dymisji (przyjętej następnie przez premiera Donalda Tuska) z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki. Następnie zarówno w 2015 jak i 2019 roku starał się dostać do polskiego Senatu, jednak w obu przypadkach w swoim okręgu przegrywał z kandydatem PiS (Markiem Martynowskim). M.in. z tego powodu rzadko mieliśmy go okazję oglądać w telewizji w ostatnim czasie. Jak się okazuje, domowa izolacja w czasach koronawirusa i brak możliwości udania się do fryzjera pchnął byłego premiera do sporej zmiany w swoim uczesaniu.
Zobacz: To już jest PARALIŻ państwa?! Marszałek Senatu w samoizolacji! Co się stało?
Pawlak znany był przez całą swoją polityczną karierę z przywiązania do klasycznej fryzury, gdzie wysoko i schludnie przycięte z tyłu włosy dobrze wyglądały w momencie zakładania przez niego strażackiej rogatywki (co często czynił w trakcie różnego rodzaju uroczystości). Tymczasem w ostatnim programie "Prezydenci i premierzy" zaprezentował on zupełnie nowy image na głowie! W oczy widzów od razu rzuciły się w oczy opadające na kark długie włosy, stylowo zaczesane do tyłu.
Jedną z osób, które zwróciły uwagę na nowe uczesanie Pawlaka był kontrowersyjny sportowiec Marcin Najman, który napisał: - Waldemar zmienia image. Albo zaczął grać w kapeli metalowej.
Polecany artykuł:
Nie on jeden dworował sobie jednak z nowej fryzury długoletniego szefa PSL. Jeden z internautów pisał z ironią: - Waldemar Pawlak na serio wziął te komentarze, że PSL to mafia i się przerabia na Ojca Chrzestnego. Inny dopytywał, czy "Pawlak weźmie udział w castingu do roli króla Władysława Jagiełły w serialu "Korona Królów" - seria wiosenna?". Kolejny dodał: