Po jesiennych wyborach parlamentarnych ruch Kukiza może być dominującą siłą na scenie politycznej. Według sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" ma na to realne szanse, bowiem na jego ugrupowanie chce głosować 24,2 proc. pytanych. To o 0,2 proc. więcej niż na PiS i 4,2 więcej niż Platformę Obywatelską! - No to teraz mamy gwarantowany megahejt z każdej strony - skomentował wyniki sondażu Kukiz. W takim układzie to właśnie od woli muzyka zależałoby bowiem, z którą z partii sformuje rząd i będzie w nim rozdawać karty jako premier.
Zobacz też: Majątek Kukiza. Zarobił więcej niż prezydent
Zdaniem ekspertów taki scenariusz jest prawdopodobny, choć na niekorzyść Kukiza działają czas i wakacje! - Gdyby to był wrzesień, byłbym prawie pewien, że Paweł Kukiz zostanie szefem nowego rządu. Jednak na niekorzyść jego politycznej popularności będą działać czas i wakacje. Jego pozycja opiera się w głównej mierze na emocjach, jakie wywołuje, a te w sezonie wakacji, kiedy ludzie chcą myśleć o innych niż polityka sprawach, mogą opaść i nie wrócić już do takiego poziomu - mówi w rozmowie z "Super Expressem" politolog, prof. Kazimierz Kik (68 l.). Niezależnie jednak od wyniku na jesieni, Kukiz w swojej karierze doszedł naprawdę daleko. Jako muzyk zaczynał w latach 80., m.in. szalejąc na scenie podczas festiwalu w Jarocinie.
Miał kilka zespołów. Śpiewał utwory wymierzone zarówno w prawą, jak i lewą stronę sceny politycznej, grał w reklamie, a nawet pełnometrażowym filmie. W wielkiej polityce zauważony został 10 lat temu, kiedy znalazł się w honorowym komitecie poparcia Donalda Tuska (58 l.) w wyborach prezydenckich w 2005 r. Później wspierał Hannę Gronkiewicz-Waltz (63 l.) w wyborach na prezydenta stolicy i kampanii parlamentarnej PO. Z czasem jednak zaczął oddalać się od partii władzy i otwarcie ją krytykować. Na dobre w politykę zaangażował się, organizując akcję Zmieleni.pl, domagającą się wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. I od tamtej pory zyskuje na popularności. Czy ostry język i cięte komentarze na temat polityków zaprowadzą go do fotela premiera? Okaże się w ciągu kilku miesięcy.