Patryk Jaki

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Patryk Jaki

Patryk Jaki namaścił swojego następcę. Zostanie wiceministrem sprawiedliwości?

2018-10-14 15:56

Kampania wyborcza w stolicy idzie dla Patryka Jakiego jak po maśle. Sondaże wskazują, że różnica pomiędzy wiceministrem sprawiedliwości, a Rafałem Trzaskowskim z PO niknie w oczach. Jeśli kandydat Zjednoczonej Prawicy wygra, będzie musiał porzucić Ministerstwo Sprawiedliwości. „Super Express” dowiedział się, kto miałby go zastąpić!

Faworytem w warszawskich wyborach jest kandydat Koalicji Obywatelskiej. Z sierpniowego badania przeprowadzonego przez IBRIS na zlecenie Onetu wynika jednak, że różnica między Jakim, a Trzaskowskim stopniała do 9 punktów procentowych. Jeśli to kandydat PiS oraz Solidarnej Polski zostanie prezydentem Warszawy będzie musiał zrezygnować z pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości.

W praktyce prezydentura Patryka Jakiego oznacza, że w resorcie Zbigniewa Ziobry zwolni się stanowiska wiceministra odpowiedzialnego za więziennictwo. Podobno władze resortu są przygotowane na taką ewentualność. Kto więc zajmie się działką Jakiego? – Patryk chciałby, żeby zastąpił go Sebastian Kaleta, z którym blisko współpracuje – mówi źródło „Super Expressu” z ministerstwa. Zastrzega jednak, że ostateczna decyzja leży w rękach Zbigniewa Ziobry.

Kim jest Sebastian Kaleta? To jeden z najbliższych współpracowników Patryka Jakiego. Rocznik 1989, pochodzi z ziemi chełmskiej. W przeszłości, w latach 2016-2017 sprawował funkcję rzecznika resortu sprawiedliwości. Aktualnie jest wiceprzewodniczącym Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie. W wyborach samorządowych kandyduje z PiS do Rady Warszawy.

Póki co, jako kandydat, Kaleta zaliczył jedną głośną wpadkę. Portal tvnwarszawa.tvn24.pl wyłapał pomyłkę w jego materiale wyborczym. Na plakacie, na którym ściska dłoń Patrykowi Jakiemu, pojawił się błąd ortograficzny. I to nie byle jaki! Sztabowcy napisali słowa Praga Południe przez... „ó”! „Dementuję plotki, że mój sztab zasilił swoją obecnością były Prezydent RP” - napisał żartobliwie Kaleta, nawiązując do problemów z ortografią Bronisława Komorowskiego.