Według ustaleń Wirtualnej Polski do spotkania Piotrowskiego z Robertem Winnickim doszło na początku grudnia w jednej z warszawskich restauracji. W rozmowie z portalem Winnicki potwierdził te informacje i przyznał, że zna się z Piotrowskim od kilku lat i darzy go sympatią. Uchylił również rąbka tajemnicy o spotkaniu, mówiąc: - Do rozmowy doszło tuż przed tym, jak informacja o nowej partii pojawiła się w mediach. Pamiętajmy, że my ogłosiliśmy, że idziemy do wyborów razem z partią "Wolność” Janusza Korwin - Mikke. Natomiast niezależnie od tego, mieliśmy z profesorem Piotrowskim spotkanie dotyczące startu ze wspólnej listy. Takie rozmowy się odbyły i jesteśmy w dobrym, życzliwym kontakcie. Wybory są w maju. To z jednej strony dużo, a z drugiej mało czasu...
Polecany artykuł:
Jak kontynuował: - A co do inicjatywy europosła Mirosława Piotrowskiego, to jeszcze do niedawna nikt nie wiedział, że ona zaistnieje. Nie mogliśmy więc opierać swoich kalkulacji na powstaniu bądź niepowstaniu tej inicjatywy. Jakkolwiek pozytywnie do niej się ustosunkowujemy.
Według nieoficjalnych ustaleń na spotkaniu nie dyskutowano o personaliach, ani o ewentualnych kandydatach. Ewentualna współpraca nowego ugrupowania z Ruchem Narodowym byłaby korzystna dla "Ruchu Nowa Europa", ponieważ do majowych wyborów pozostało niewiele czasu a nie mają oni żadnych struktur w terenie. Tymczasem partia Winnickiego ma takowe oraz doświadczenie w organizowaniu kampanii wyborczych. W przypadku współpracy RN mógłby liczyć na toruńskie media i przychylność ojca Rydzyka (któremu już wcześniej zdarzało się komplementować działania tej partii).