Krzysztof Stanowski

i

Autor: Radosław Nawrocki/FORUM Krzysztof Stanowski

Z ostatniej chwili

Orędzie Krzysztofa Stanowskiego. "Będę kandydatem na prezydenta"

2025-01-21 20:08

Krzysztof Stanowski jest jednym z najpopularniejszych polskich dziennikarzy. Jego Kanał Zero cieszy się ogromnymi wyświetleniami, a często na jego opinie czekają całe rzesze fanów. On sam zaś słynie z ostrego dowcipu i bezkompromisowego wyrażania swojego zdania na każdy temat. We wtorek 21 stycznia o 20:00 wygłosił orędzie. Co powiedział znany dziennikarz?

Super Express Google News
Autor:

Krzysztof Stanowski rozpoczął działalność Kanału Zero z przytupem, jednym z pierwszych materiałów bowiem był wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą, który przeprowadził wspólnie z Robertem Mazurkiem. Wówczas dziennikarz zapowiedział także, że zamierza wystartować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Niedawno w mediach społecznościowych pokazał karty do zbierania podpisów potrzebnych do tego, by mógł zostać oficjalnym kandydatem.

- Krzysztof J. Stanowski wygłosi dziś o 20:00 orędzie. Wzywam osoby polskie do stawiennictwa przed odbiornikami - napisał na Twitterze.

Orędzie Krzysztofa Stanowskiego

Krzysztof Stanowski, ubrany w garnitur, stanął przed mównicą. Za nim były flagi NATO, Unii Europejskiej, Polski i Niemiec.

- Obywatelki i obywatele RP - zaczął. - Za chwilę staniecie przed wyborem, kto powinien zostać prezydentem Polski. To wybór ważny, wybór konieczny - stwierdził.

Dziennikarz wbijał też szpile w kandydatów na prezydentów. Choć nikogo nie wymienił z nazwiska, można się domyślić, że najpierw postanowił dopiec Rafałowi Trzaskowskiemu z KO.

- Czy warto oddać głos na kogoś, kto codziennie zmienia zdanie? Kogoś, dla kogo kłamstwo jest narzędziem codziennego użytku? Kto przebiera się za kogoś, kim nie jest? Kto na potrzeby kampanii będzie zbliżał się do ludzi, którymi na co dzień skrycie pogardza, żeby po zwycięstwie odciąć się od niego kordonem żołnierzy? Czy warto poprzeć kogoś, kto jest gotów za głosy, kto jest warty sprzedać wszystkie swoje ideały? - pytał Stanowski.

Oberwało się także bezpartyjnemu Karolowi Nawrockiemu, kandydatowi z poparciem PiS.

- Czy uniesienie ciężaru prezydenckiej odpowiedzialności, czy uniesienie ciężaru RP, czy uniesienie ciężaru spuścizny naszych przodków, jest tym samym, co uniesienie pralki? - pytał.

Następnie nawiązał do Szymona Hołowni, nazywając go człowiekiem, który z "polskiego Sejmu uczynił miejsce telewizyjnych żarcików". Sławomir Mentzena określił jako kandydata, który "jeździ po Polsce pić piwo i usypia po czwartym", a Magdalenę Biejat jako "panią, która chce odebrać nam samochody i przesadzić nas do miejskich autobusów". Mówiąc o Grzegorzu Braunie wspomniał o incydencie z gaśnicą z 13 grudnia 2023 roku.

- Mam wymieniać dalej osoby, na które nie chcecie głosować czy mam wymienić w końcu osobę, na którą chcecie i powinniście głosować? Ta osoba tutaj nie stoi. Takiej osoby nie ma - powiedział.

- Będę kandydatem na prezydenta, ale nie dlatego, że chce być prezydentem - stwierdził. - Stoję przed państwem nie po to, aby zostać prezydentem, bo nie mam ku temu kompetencji, nie mam ku temu doświadczenia. Nie jestem w stanie tego urzędu piastować z odpowiednią godnością i klasą. To zupełnie jak moi konkurenci, ale oni o tym nie wiedzą. Poza tym nie stać mnie, żeby być prezydentem. Prezydent za mało zarabia - mówił.

Jak podkreślił Krzysztof Stanowski, chce uzbierać 100 tys. podpisów, by pokazać swoim widzom, jak od środka wygląda prowadzenie kampanii prezydenckiej, wziąć udział w debacie i aby jego materiały wyborcze były pokazywane na antenie TVP.

Artykuł jest aktualizowany.

W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniał się Krzysztof Stanowski:

Sonda
Jak oceniasz działalność Krzysztofa Stanowskiego w mediach?
Express Biedrzyckiej - Magdalena Biejat | 2025-01-21