SENAT

i

Autor: Tomasz Radzik

Opozycja popełniła ogromny błąd. Kaczyński na tym skorzysta?

2021-05-29 6:30

Od czwartku nie milkną echa po patowym głosowaniu w Senacie. Najpierw jeden z senatorów zatrzasnął się w windzie. Potem jeden z dwóch senatorów KO zagłosował przeciw preambule...przez pomyłkę. Mowa o Aleksandrze Pocieju z Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem posłanki PO są gorsze rzeczy niż pomyłka. Według przedstawicielki opozycji partia rządząca ma za uszami więcej niźli niefortunne głosowanie w Senacie. Co dokładnie powiedziała Izabela Leszczyna? Zapraszamy do lektury!

Głosowanie nad preambułą do ustawy o ratyfikacji przysporzyło opozycji wielu problemów. Jednak według posłanki PO to nie problem. Większy kłopot sprawia zdaniem Leszczyny posłanka Lichocka. Co na to prezes Kaczyński? 

„Super Express”: – Czwartkowe posiedzenie w Senacie stało pod znakiem chaosu. Najpierw opóźniono głosowania, bo jeden z senatorów zatrzasnął się w windzie. Potem okazało się, że senator KO Aleksander Pociej rzekomo pomylił się w głosowaniu nad preambułą do ustawy o ratyfikacji, która finalnie została odrzucona. Dlaczego opozycja nie potrafi przegłosować pomysłu, który jest jej inicjatywą?

Izabela Leszczyna: – W gruncie rzeczy Senat i tak wykonał kawał dobrej roboty, ponieważ przeprowadził szereg debat nt. Krajowego Planu Odbudowy, który ma być finansowany ze środków Funduszu Odbudowy, a tego dotyczyła ratyfikacja.

To znaczy?

– Dzięki Senatowi opinia publiczna dowiedziała się, że rząd PiS chce wydawać te pieniądze bez kontroli społecznej i bez kontroli Sejmu.

– Standardowo. Nieudane głosowanie winą PiS…

– To groźne, bo mamy w pamięci respiratory od handlarza bronią, 130 mln zł na wybory kopertowe i rozdawanie pieniędzy tylko tym gminom i powiatom, w których rządzi PiS.

– Wracając jednak do preambuły. Słychać głosy, że opozycja gra do jednej bramki z PiS, stąd odrzucenie preambuły. To prawda?

– Zależało nam na preambule, która umożliwiłaby obywatelom kontrolowanie wydatków rządu, bo mamy dowody na marnotrawienie środków publicznych przez PiS, np. wyrzucone w błoto 1,5 mld zł na elektrownię w Ostrołęce, której w końcu nie będzie.

– Nie tak brzmiało pytanie…

– W sprawie środków publicznych zawsze gramy do jednej bramki z podatnikami, bo to ich pieniądze.

– Senator Pociej nie jest politykiem od miesiąca. Przemawia do pani jego tłumaczenie ws. pomyłki w głosowaniu?

– Senator Pociej  jest przewodniczącym największej frakcji politycznej w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Uczestniczył w czwartek zdalnie w bardzo ważnym spotkaniu, na którym decydowano, czy Rada Europy na najbliższym posiedzeniu zajmie się problemem reżimu Łukaszenki oraz zatrzymaniem Romana Protasiewicza. To uniemożliwiło mu fizyczną obecność w Senacie, ale może uratuje życie dziennikarza. Mocno trzymam za to kciuki.

– Jakie będą konsekwencje „pomyłki” w głosowaniu senatora Aleksandra Pocieja i Leszka Czarnobaja dla KO?

– Pomyłka dwóch senatorów KO jest mniej ważna niż fakt, że senatorowie PiS zagłosowali przeciwko preambule, tzn. przeciwko obywatelom, przeciwko uczciwości w życiu publicznym. Odrzucenie preambuły to ciąg dalszy nagród, które PiS daje swoim pod stołem. I tego powinni się wstydzić, ale nie nasi dwaj senatorowie, co się pomylili, ale 49 senatorów z PiS-u, którzy z premedytacją w głosowaniu pokazali  Polakom palec posłanki Lichockiej.

Rozmawiała Sandra Skibniewska

Express Biedrzyckiej - Władysław Kosiniak-Kamysz: Lidia Staroń nie gwarantuje obiektywizmu