Oleg Popenko ( 53 l.) na co dzień mieszka w Kijowie. Jest lokalnym działaczem społecznym. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie postanowił zaangażować się w pomoc. Od pierwszego dnia wojny jeździ po kraju i dostarcza zebrane przez wolontariuszy produkty. W rozmowie z „SE” mówi, co zobaczył, gdy przyjechał z pomocą humanitarną do Sum. - Wszystko jest zniszczone. To przerażające. Zburzone domy prywatne i mieszkalne. Infrastruktura jest w strasznym stanie - mówi i apeluje. - Będziemy potrzebowali pomocy i dużo pieniędzy, aby przywrócić poprzedni stan. Będziemy potrzebowali ludzi, którzy nam pomogą - mówi. Oleg jest wdzięczny Polakom za pomoc, ale rozwija się w nim nienawiść do Rosjan. - Polacy bardzo nam pomogli. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej nienawidzę Rosjan. Zapamiętam wszystko co nam zrobili. To zostanie w mojej pamięci na zawsze. Rosjanie zrujnowali nasz kraj - podsumowuje mówiąc o ukochanej Ukrainie.