Ojciec posła Lewicy zmarł, bo nie doczekał się operacji. Poważny zarzut wobec Niedzielskiego

Poseł Robert Obaz zareagował podczas sejmowej dyskusji na słowa ministra zdrowia dotyczące ograniczenia operacji. Według Niedzielskiego, lekarze powinni indywidualnie podejmować decyzje, czy pacjent może mieć odroczony zabieg. Odroczenie nie dotyczy zaś pacjentów onkologicznych. Tymczasem okazuje się, że zalecenie ministra zdrowia mogło przyczynić się do śmierci ojca posła Lewicy, który chorował na raka.

– Nie będę mówił o statystykach, mówię o rzeczy, która dotknęła mnie osobiście – zaczął poseł Obaz, cytowany przez Wprost.pl. – 30 września dowiedziałem się, o tym, że mój ojciec ma raka dwóch nerek. 14. października udało się wypisać go ustabilizowanego ze szpitala, właśnie wtedy, gdy wstrzymał pan wszystkie działania onkologiczne – powiedział poseł. Chodziło mu o zalecenia NFZ z października, w sprawie ograniczenia do minimum świadczeń. Z ich powodu operacja ojca Roberta Obaza była przesuwana na początek listopada, później na koniec tego miesiąca. Kolejnym terminem był 17 grudnia. – Ojciec zmarł 14 grudnia – poinformował parlamentarzysta.

Szczepienia dla ministrów PiS poza kolejnością?! "Nie wykluczam, że zaszczepili się cichcem"

Robert Obaz wyraził swój żal także na Twitterze. – „Mój tata zmarł z powodu przesuwanych operacji, które miały mu uratować życie. Adam Niedzielski swoimi decyzjami naraża życie miliony Polek i Polaków” – napisał poseł Lewicy.