Dla demokratów to może być ważne
Charyzmatyczny i znany ze świetnych przemówień amerykański polityk wystąpi w Polsce na trzy dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Informacja na ten temat wywołała spekulacje o możliwym wsparciu laureata Pokojowej Nagrody Nobla dla Rafała Trzaskowskiego. - Faktycznie może to zrobić. Pytanie tylko czy zechce i czy powie to w taki sposób, żeby naprawdę było słyszalne. Moim zdaniem dobry kontakt demokratów z obecnym polskim rządem byłby dla nich bardzo znaczący – mówi politolog Ewa Pietrzyk Zieniewicz.
Symboliczne odziaływanie
Istotne mogłyby być nie tylko słowa Baracka Obamy na kongresie, ale też jego ewentualna rozmowa z Rafałem Trzaskowskim i być może podzielenie się bogatym kampanijnym doświadczeniem. W końcu dwa razy pewnie wygrywał niezwykle wymagający wyścig do Białego Domu. Według portalu Business Insider kandydat Koalicji Obywatelskiej też będzie jednym z gości kongresu więc może spotkać się pierwszym czarnoskórym prezydentem USA. - Wątpię, żeby ostentacyjnie wspierał, ale tu chodzi przecież o sam fakt jego wizyty, o ewentualne spotkanie z Rafałem Trzaskowskim i o symboliczne oddziaływanie. Problemem może być jednak to, że dzisiaj w Polsce nie ma wcale szczególnej mody na Baracka Obamę – komentuje profesor Kazimierz Kik (78 l.).