Tadeusz Płużański

i

Autor: Super Express

Tadeusz M. Płużański: O panteon na Łączce

2020-03-08 16:42

Komunikat głosił: „Panteon-Mauzoleum, mieszczący szczątki ofiar reżimu komunistycznego z lat 1945-1956, wybudowany ze środków Rzeczypospolitej Polskiej staraniem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, został odsłonięty i poświęcony 27 września 2015 r.” Czyli za rządów koalicji PO-PSL. Na „Łączce” Powązek Wojskowych w Warszawie.

To jednak nie panteon, tylko panteonik - w kwadracie 18 metrów na 18 metrów. To teren mniejszy niż wymagany dziś na postawienie placu zabaw dla dzieci. Sekretarz ROPWiM, minister Andrzej Kunert zbudował go bez zgody tych najważniejszych, czyli "rodzin łączkowych", które oczekiwały, że po latach pohańbienia pochowają swoich bliskich w grobach. Ale tu grobów nie ma, tylko szuflady wciśnięte w rzędy kolumn, jedne nad drugimi (do najwyższych - na poziomie ponad trzech metrów –trzeba by wchodzić po drabinie).
Minister Kunert szczycił się, że na ok. 300 rodzin polskich bohaterów zamordowanych przez komunę i zrzuconych do dołów śmierci na „Łączce” wysłał listy do 36 - tych zidentyfikowanych. Dlaczego tak? Ich głos jest decydujący – odpowiadał Kunert. A rodziny niezidentyfikowanych - dopytywaliśmy - rtm. Pileckiego, gen. Fieldorfa czy płk. Cieplińskiego? Ich zdania, jak wyobrażają sobie grób swoich bliskich, pan minister nie był ciekawy.
Dlatego „rodziny łączkowe” – zarówno bohaterów odnalezionych, jak i czekających na odnalezienie, wspierane przez ok. 200 innych osób i organizacji napisały list do ministra Kunerta. Stwierdzili, że nie chcą panteoniku, tylko wielkiego narodowego panteonu na terenie całej dawnej "Łączki". I potem minister Kunert w telewizji ocenił, że są niereprezentatywni!
A rodziny opowiadały mi, jak sekretarz ROPWiM dzwonił do nich po nocy i stawiał ultimatum: jeśli nie zgodzą się na panteonik, to nie dostaną nic.
Przypomnijmy inny sztandarowy projekt Andrzeja Kunerta - pomnik wystawiony bolszewikom w Ossowie. Po latach nie widział obciachu: "To była dobra decyzja”. I jeszcze słynna wypowiedź o pozostawieniu na warszawskiej Pradze pomnika "czterech śpiących": że "oddaje klimat tamtych czasów" (tymczasem Polacy ów "klimat" poznawali w okolicznych kazamatach NKWD i UB).
Dziś minister Kunert szczęśliwie nie rządzi. A szanse na realizację marzeń „rodzin łączkowych” są coraz większe: na Powązkach Wojskowych powstanie w miejsce pantroniku wielki narodowy panteon chwały Żołnierzy Niezłomnych.

Nasi Partnerzy polecają