Jak dowiedział się "SE", w przyszłym roku ruszy rządowy program budowy strzelnic. Minister Macierewicz chce, aby w każdym powiecie powstał co najmniej jeden taki obiekt. Ma z nich korzystać obrona terytorialna, ale także organizacje proobronne i specjalne klasy wojskowe, które za dwa lata ma uruchomić co najmniej jedna szkoła w każdym powiecie. Na strzelnicach mają się też odbywać zajęcia z przysposobienia obronnego, które w 2019 r. wrócą do wszystkich szkół średnich.
- Taki program jest bardzo potrzebny dla zwiększenia obronności kraju. Od ośmiu lat nie ma już powszechnego poboru i systematycznie maleje liczba osób, które potrafią posługiwać się bronią. Gdy wojsko organizuje ćwiczenia, jest za mało rezerwistów - podkreśla Stanisław Pięta (46 l.), poseł PiS. Dodaje, że rządowe strzelnice powinny być dostępne także dla mieszkańców, bo jest ogromne zapotrzebowanie, a młodzież rwie się do nauki strzelania.
Cały program może kosztować ok. 100 mln zł. Na razie nie jest jeszcze przesądzone, czy kwotę wyłoży budżet państwa, czy dołożą się samorządy. - Wolałbym, żeby obiektów było mniej, ale za to dobrze wyposażone, prowadzone przez profesjonalnych instruktorów i dostępne dla cywili i klubów sportowych. Obawiam się, że przez ideologiczne zadęcie słuszna idea wspierania strzelectwa sportowego zostanie przez MON wykoślawiona - komentuje Jan Grabiec (44 l.), rzecznik PO.
Zobacz: Tomasz Piątek SZCZERZE o narkotykach i o tym, dlaczego nie może mieć dzieci
Przeczytaj też: Człowiek prezydenta Dudy UPOKORZYŁ premier Szydło! SZOKUJĄCE słowa Łapińskiego
Polecamy: Starcie Petru i Olejnik! Dziennikarka skarciła polityka WIDEO