Marta Lempart ze Strajku Kobiet jest pod nieustającym atakiem ze strony swoich przeciwników politycznych. Jest to zrozumiałe, gdyż ruch, którego jest nieoficjalną przywódczynią, od czterech tygodni paraliżuje normalne funkcjonowanie setek miast w Polsce.
Niestety, zamiast kulturalnej wymiany poglądów, Lempart często bywa oceniana przez pryzmat swego wyglądu. Do wyglądu liderki Strajku Kobiet odniósł się już Marcin Najman, występujący w roli eksperta TVP Info. - Powiem teraz jeszcze na koniec jedną rzecz, za która może będę bardzo zhejtowany, ale uważam, że największym problemem pani Lempart jest jej nienachalna uroda - mówił były bokser. Zdaniem Najmana braki w urodzie mają powodować wściekłość aktywistki, a przewodnicząca Ogólnopolskiego Strajku Kobiet próbuje zaangażować w to kobiety. - Nie ma brzydkich kobiet. Po prostu jak kobieta się trzeba zachowywać - skwitował.
Teraz kamień hejtu w stronę Lempart poleciał ze strony Roberta Winnickiego - posła Konfederacji i lidera Ruchu Narodowego. W swoim wpisie na Twitterze poszedł jeszcze dalej, niż Najman. Zasugerował bowiem, że Lempart nie tylko jak kobieta się nie zachowuje, ale wcale nią nie jest. Marta Lempart ma tak naprawdę być Włodzimierzem Czarzastym z SLD w kobiecym przebraniu.
Dziś w całej Polsce znów mają odbyć się kolejne masowe demonstracje Strajku Kobiet. Organizacja zapowiada m.in. blokadę Sejmu, która rozpocznie się o godz. 18.
ZOBACZ TEŻ:
Blokada Sejmu 18.11.2020. Strajk Kobiet wyjdzie na ulice, znamy szczegóły protestu
Strajk Kobiet podjął RADYKALNĄ decyzję. Poszło o Dudę i Ziobrę. Będzie BLOKADA SEJMU