- W żadnej innej gminie sytuacja nie pogorszyła się na tyle, aby wprowadzić wyłącznie głosowanie korespondencyjne – powiedział Andrusiewicz.
- Przeanalizowaliśmy cały kraj, każdy powiat pod kątem nowych, aktywnych przypadków, (...) z analizy wszystkich danych wynika, że nie ma w tej chwili żadnej gminy, w której nastąpiłby nagły znaczący przyrost przypadków– dodał rzecznik resortu zdrowia.
Tymczasem w sobotę TVN 24 poinformowało o zakażeniu koronawirusem członkini komisji wyborczej w mazowieckim Jasieńcu. Tam obowiązkowych wyborów korespondencyjnych ma jednak nie być.