- Wszyscy czekamy na decyzję o przesunięciu egzaminów i matur. Przede wszystkim 350 tys. uczniów, ale także ich rodzice oraz kilkanaście tysięcy nauczycieli – mówi „Super Expressowi” prezes ZNP, Sławomir Broniarz (62 l.). Podkreśla, że dużo poważniejszy problem będzie w przypadku matur. Te trwają nie trzy dni, jak egzamin ósmoklasisty, ale miesiąc.
- Nie mamy 350 tys. pomieszczeń, aby każdy uczeń zdawał egzamin albo maturę w odosobnieniu. Ani tylu nauczycieli, żeby ich pilnować – mówi dalej Broniarz i dodaje, że „współczuje ministrowi Piontkowskiemu” konieczności podjęcia decyzji o ewentualnym przesunięciu egzaminów.
Sprawą zajął się też Komitet Nauk Pedagogicznych PAN. Jego członkowie w piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy (48 l.) apelują o wystawienie uczniom kończącym szkoły (podstawowe i średnie) świadectw przez rady pedagogiczne, w miejsce dotychczasowych egzaminów zewnętrznych. „Stawką jest zdrowie i życie obywateli naszego państwa” - piszą eksperci PAN.
Decyzja o przesunięciu egzaminów nie zapadła. - Nie wykluczamy tego, obserwujemy rozwój sytuacji epidemiologicznej – poinformowała nas rzeczniczka MEN, Anna Ostrowska. Egzamin ósmoklasistów zaplanowany jest na 21 kwietnia, początek matur – na 4 maja.