Rosną koszty, rosną ceny
Trudno sobie wyobrazić Wszystkich Świętych bez cmentarzy z płonącymi światełkami. Musimy jednak za znicze zapłacić więcej. – Wynika to ze wzrostu nośników energii, czyli gazu do produkcji szkła, bądź też energii elektrycznej do produkcji plastiku. Zauważamy, że rośnie zainteresowanie zniczami typu „kapliczki” wykonanymi w połowie albo w całości z plastiku – informuje Mateusz Kwietniewski, właściciel kieleckiej firmy Artis, sprzedającej znicze. Polacy dostrzegli podwyżki podczas zakupów. - Im bliżej Święta Zmarłych, tym bardziej rosną ceny za znicze, wiązanki i wkłady do zniczy. Za ten znicz w ubiegłym roku płaciłam 11 zł, a obecnie kosztuje 16 zł. Wiązanki codziennie są droższe o kilka złotych. Aż strach pomyśleć ile będą kosztować w przeddzień święta – mówi nam Ewa Aniszewska (69 l.) z Żelkowa (woj. mazowieckie).Pilny apel Tadeusza Rydzyka do wiernych! O co chodzi?
Wtóruje jej Barbara Gadomska (89 l.) z Siedlec. - My emeryci jesteśmy najbiedniejszą grupą społeczną i musimy liczyć każdą złotówkę. Już drżę, co się będzie działo z cenami na Święto Zmarłych. Już w tej chwili te ceny systematycznie rosną. Za taki sam wkład do znicza w ubiegłym roku płaciłam 4 złote, a dziś kosztuje 6,50 zł. Jak ktoś nie przystopuje cen wieńców, zniczy i wkładów nie będę miała za co ubrać grobów bliskich - mówi seniorka.
Jeden droższy znicz, zamiast kilku mniejszych
A jakie znicze najczęściej kupujemy? - Klienci wybierają znicze bezbarwne, rzadziej kolorowe. Widać też odejście od zniczy małych, wolimy kupić na nagrobek jeden duży, ładny znicz niż kilka małych lub średniej wielkości – tłumaczy Kwietniewski. Jak dodaje, rośnie zainteresowanie zniczami "premium", których ceny dochodzą do 200-300 zł.
Ceny chryzantem drobnokwiatowych na straganach wynoszą obecnie 15-20 zł za doniczkę, a chryzantem wielokwiatowych, w tym trójkolorowych sięgają nawet 60 zł za doniczkę. Stawki te są o około 20 proc. wyższe niż przed rokiem. Kwiaty mogą niestety jeszcze zdrożeć do 1 listopada. Powodem są m.in. utrzymujące się od dawna przymrozki.