Oficjalnie zespół dopiero zainicjuje swoją działalność, ale jak zdradza nam Arkadiusz Mularczyk (52 l.), eksperci od miesięcy pracują już w swoich wąskich obszarach. - Ktoś bada lasy, ktoś ubezpieczenia, a jeszcze ktoś inny sektor bankowy. Potem musimy to wszystko zebrać w całość – wyjaśnia wiceminister spraw zagranicznych. Pełnomocnik rządu do spraw odszkodowań wojennych dodaje, że to Sejm, poprzez specjalną uchwałę, zobligował rząd, do konkretnych działań. - Raport powstanie na pewno do końca kadencji Sejmu, wyłonionego w październikowych wyborach. Oczywiście, jeżeli wyborcy kolejny raz nam zaufają – podkreśla Mularczyk. prace nad raportem koordynuje dyrektor Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego prof. Konrad Wnęk (53 l.). Wiceminister spraw zagranicznych pytany o kwotę, jakiej możemy zażądać od Rosji mówi tylko- Na pewno straty ludzkie zadane przez Niemcy były wyższe, a 75% wartości raportu niemieckiego to wlaśnie straty ludzkie – twierdzi Mularczyk. Przypomnijmy, ogólna kwota, na jaką oszacowano polskie straty spowodowane niemiecką agresją i okupacją, zostały oszacowane na 6 bilionów 220 miliardów609 milionów złotych. Właśnie takiej kwoty Warszawa domaga się od Berlina.