-„Super Express”: Stopy procentowe poszybowały w górę. Zdaniem części ekonomistów to nie koniec. To piąta podwyżka od października 2021 r. Wielu Polaków boi się o swoją sytuację ekonomiczną oraz o sytuację swoich rodzin. Dlaczego oprocentowanie w obecnym okresie jest tak wysokie?
* Piotr Bujak: - Zacznijmy od tego, że wzrost stopy procentowej wiąże się z podwyższoną inflacją. Przez ostatnie dwie dekady inflacja w Polsce i na świecie była bardzo niska. Co sprzyjało redukcji stóp procentowych. W zasadzie wszyscy przywykliśmy, że stopy procentowe są stabilnie niskie. A jeżeli się zmieniają, to zazwyczaj spadają. Dlatego obecny wzrost stóp procentowych może się wydawać zaskoczeniem, a w rzeczywistości należy na to patrzeć bardziej jak na powrót do normalności.
* Czyli wychodzi na to, że można było spodziewać się wzrostu stóp procentowych?
* Owszem. Chociaż trudno było oczekiwać, że szok inflacyjny na świecie i w Polsce będzie tak silny, a reakcja banków centralnych w postaci m.in. podwyżek stóp procentowych będzie musiała być tak zdecydowana.
* Mówi pan, że wzrost stóp procentowych jest naturalnych zjawiskiem, gdy mamy do czynienia z galopującą inflacją. Jednak duża część społeczeństwa zastanawia się, dlaczego to właśnie jej kredyt jest wyższy - w sytuacji, gdy nie wszyscy w obecnym okresie płacą wyższe raty kredytów.
* Wzrost rat kredytowych dotyczy niemal wszystkich kredytobiorców. Zdecydowana większość klientów banków w Polsce wybiera oferty ze zmiennym oprocentowaniem.
* To znaczy?
* Przeważająca część klientów banków w Polsce akceptuje sytuację, w której oprocentowanie kredytu może ulec zmianie wraz ze zmianami stóp procentowych i stawek rynkowych. W takiej sytuacji, jeśli bank centralny podwyższa stopy procentowe, to oznacza, że oprocentowanie kredytu będzie wyższe i wyższe będą raty kredytu.
* Nie każdy obywatel ma wiedzę z zakresu ekonomii. Przy stale rosnących ratach ludzie zaczynają domagać się interwencji rządu. Zasadnie?
* Obecna sytuacja pokazuje, jak ważne przy zaciąganiu kredytu jest uwzględnienie ryzyka zmiany warunków rynkowych.
* Co chce pan przez to powiedzieć?
* Jeśli podejmujemy decyzje finansowe, które będą miały wpływ na nasz budżet, musimy wziąć pod uwagę różne scenariusze. Oczywiście ta zasada nie dotyczy jedynie kredytów, ale także inwestycji. Przy podpisywaniu umów warto przeczytać wszystkie dokumenty i zweryfikować symulację zmian wysokości rat kredytowych w różnych wariantach.
* Czyli podejmując decyzję dotyczącą kredytu warto przed jego zaciągnięciem rozważyć różne warianty?
* Jak najbardziej. Jeśli podejmiemy decyzję z uwzględnieniem różnych wariantów, ze świadomością, że sytuacja może się zmienić, to na pewno będziemy mniej zaskoczeni. W gospodarce wszystko może się gwałtownie zmienić. Warto być przygotowanym na każdą ewentualność. Dlatego w decyzjach finansowych trzeba uwzględniać odpowiednie bufory bezpieczeństwa.
* Zatem co zrobić, jeśli chcemy zaciągnąć kredyt i chcemy czuć się bezpiecznie w kontekście eliminacji ryzyka dotyczącego nagłego wzrostu raty?
* Rozwiązaniem może być stała stopa procentowa. Kredyty z okresowo stałym oprocentowaniem dają gwarancję, że w okresie stałego oprocentowania, które trwa 5 lat (w Polsce przyp. red.), nasza rata nie wzrośnie. Stałe oprocentowanie zagwarantowane w umowie, bez względu na to, jak zmieniają się warunki rynkowe będzie stałe i nie ulegnie zmianie. Jeśli lubimy spać spokojnie, to wybierzemy stałe oprocentowanie. Zwłaszcza, jeśli nie mamy przestrzeni, aby zaakceptować ryzyko wzrostu stopy procentowej, bo wiemy, że nasz budżet po prostu tego nie wytrzyma.
Polacy są w FURII! Za których rządów żyło się lepiej? Za Tuska czy za Kaczyńskiego?
* Wracając raz jeszcze do rat kredytu z zmiennym oprocentowaniu. Słychać głosy, że Polska powinna pójść w ślad za Viktorem Orbanem, który swoja decyzją zamroził raty kredytów o zmiennym oprocentowaniu na pół roku. Czy zamrożenie stawek WIBOR to dobre rozwiązanie dla Polskich kredytobiorców?
* Myślę, że skopiowanie pomysłu Orbana i wdrożenie go na polskim rynku, to byłaby zbyt duża ingerencja w mechanizmy rynkowe. Niweczyłoby to też w dużej mierze wysiłki Narodowego Banku Polskiego i rządu mające na celu obniżenie inflacji. Trudno sobie wyobrazić taki scenariusz w Polsce.
* Dlaczego?
* Mechanizm wdrożony na Węgrzech dotyczył efektywnie bardzo małej części kredytów, bo tam dominują kredyty ze stałym oprocentowaniem. Był to więc raczej gest o ograniczonym znaczeniu, a nie duża ingerencja w rynek z dużymi kosztami dla sektora bankowego lub finansów publicznych.
Rozmawiała: Sandra Skibniewska