Ministerstwo Obrony Narodowej

i

Autor: Stanisław Kowalczuk Ministerstwo Obrony Narodowej

MON tłumaczy się z karambolu na A2

2017-04-18 20:44

Wczoraj na autostradzie A2, w okolicach Świecka,  doszło do karambolu, w którym jedna osoba zginęła, a dziewięć zostało rannych. Wśród 23 samochodów, które brały udział w karambolu znalazło się też auto Żandarmerii Wojskowej. Jechał nim gen. Michał Sikora. Pojawiły się sugestie, że to samochód wiozący generała spowodował karambol. Jednak Ministerstwo Obrony Narodowej stanowczo temu zaprzecza i tłumaczy jak było.

W poniedziałek na autostradzie A2 doszło do karambolu, w którym udział brał też samochód Żandarmerii Wojskowej, wiozący gen. Michała Sikorę. Generał jechał w samochodzie z kierowcą. Żadnemu z nich, ani gen. Sikorze, ani kierowcy nic się nie stało. Portal TVN24 podał, że do karambolu na A2 doszło przez wojskowy samochód. Okazało się jednak, że było inaczej. Ministerstwo Obrony Narodowej wystosowało oświadczenie w sprawie karambolu: - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca  pojazdu wojskowego, chcąc uniknąć uderzenia w pojazdy, które po wcześniejszej kolizji zablokowały drogę, wykonał manewr zmiany pasa ruchu z lewego na prawy i w wyniku tej czynności uderzył w tył pojazdu marki Audi, który  poruszał się  prawym pasem ruchu - czytamy na stronie MON.

Zobacz: Karambol na A2. Uczestnikiem ważny generał polskiego wojska [WIDEO]

Dalej pojawiło się wyjaśnienie, że sprawcą kolizji był wojskowy kierowca, dlatego dostał mandat, nie był on jednak sprawcą całego karambolu: - W następstwie  tego manewru, pojazd wojskowy kilkukrotnie obrócił się wzdłuż drogi i zatrzymał na lewym poboczu przy barierach ochronnych. Sprawcą kolizji był kierowca pojazdu wojskowego, dlatego też  został ukarany mandatem karnym. W całym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nieprawdą jest, że pojazd wojskowy spowodował karambol. Zdarzenie takie miało miejsce na innym odcinku drogi i w innym czasie. Wszelkie sugestie wskazujące, że sprawcą karambolu był pojazd wojskowy nie mają podstaw i są fałszywe.