Mnożą się jak króliki

2008-10-09 4:00

Za miesiąc świętować będziemy rok rządów Donalda Tuska i jego ekipy. Szczegółowo analizowane będą jego dokonania i wpadki. Zatrudniona w mediach masa publicystyczna rzuci się rozbierać expose premiera i porównywać z tym, co udało się już zrobić.

W związku z tym podrzucamy błahostkę (w skali kraju). Na pewno parę osób ucieszy się z drobiazgu, o którym piszemy dziś na stronie drugiej "Super Expressu". O tym, że udało się znaleźć pracę dla 3300 osób. Generalnie cieszyć będą się ci właśnie ludzie i ich rodziny, czyli urzędnicy i ich najbliżsi. W zasadzie to dobrze, że można ludziom nieść radość. Pojawi się jednak problem z expose. Ktoś zapewne wytknie premierowi, że państwo miało raczej ograniczać biurokrację i ciąć koszty w administracji państwowej. A tu jak króliki z kapelusza mnożą się biurokraci, za których uposażenia ktoś będzie musiał przecież zapłacić. Bo jak świat światem na urzędników zawsze ktoś musiał pracować. Pogodzony ze światem populista powiedziałby: pan zapłaci i pani zapłaci, czyli my zapłacimy. Że umowa była inna? Przecież to było rok temu!