Ziemkiewicz, tak jak wielu publicystów, także skomentował Czarny Protest. Na swoim Twitterze opublikował dwa zdjęcia: modelki i swojej żony. Obie panie z fotografii są ubrane bardzo wyzywająco, a na sobie mają stroje w kolorze czarnym: - Ale gdyby protest miał wyglądać tak, to jestem za- dopisał do zdjęcia modelki w prześwitującej koszulce. To właśnie ten wpis Ziemkiewicza rozjuszył Młynarską. Dziennikarka napisała, że publikując takie zdjęcia publicysta traktuje kobiety przedmiotowo, a do tego pokazał, że jest seksistą: - Bardzo się cieszę, że Rafał Ziemkiewicz dokładnie i nie pozostawiając żadnych wątpliwości, zilustrował stosunek sporej części prawicy do kobiet. Gęba pełna religijnych frazesów, w głowie lateks, a w gaciach nieugaszony pożar. Tacy goście chcą decydować o naszych ciałach.
Młynarska przypomniała też dwa wpisy z Twittera Ziemkiewicza sprzed dwóch lat. Wtedy publicysta pisał o gwałtach: - "Kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech rzuci pierwszy kamień", "A jak facet rano trzeźwieje obok kaszalota też ma prawo skarżyć ją o gwałt?” - to też słowa Rafała Ziemkiewicza. Ojca córek, męża żony, syna matki. Tymi słowami Ziemkiewicz wywołał wówczas potężną, internetową burzę. Pamiętacie?
Czytaj: Ziemkiewicz poskarżył na Czarny Protest i pokazał TO zdjęcie
Na reakcję Ziemkiewicza nie trzeba było długo czekać. Jak napisał: - Jeśli ona nie umie być tak wulgarna i prymitywna to rzeczywiście, to, co czuję do żony, można określić jako nieustający pożar w gaciach - choć w języku pojęciowym takiego określenia nie ma, znajdujemy bardziej wyrafinowane - napisał. I dodał,że Młynarska miała w życiu intymnym katastrofy: - Nie będę tego dokładniej tłumaczyć osobie, której katastrofy życia intymnego niestety znam, bo sama nimi epatowała w mediach (...) Mogę tylko serdecznie współczuć - doświadczeń, które zrobiły z pani feministkę, skojarzeń z lateksem etc" - dodał Rafał Ziemkiewicz.