misiewicz

i

Autor: East News

Misiewicz wraca do Macierewicza! Będzie afera?

2016-10-21 4:00

Bartłomiej Misiewicz (26 l.) powraca do pracy u boku Antoniego Macierewicza (68 l.)! Były rzecznik MON w gabinecie resortu zajmuje się teraz analizą dezinformacji medialnych. Opozycja sugeruje, że ministra powinien wezwać w tej sprawie na dywanik prezes Jarosław Kaczyński.

Zamieszanie wokół Misiewicza rozpoczęło się, gdy wyszło na jaw, że zasiadał w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, nie mając przy tym wyższego wykształcenia. Potem tygodnik "Newsweek" zarzucił mu, że proponował bełchatowskim radnym posady w spółkach Skarbu Państwa w zamian za koalicję z PiS. Wtedy został zawieszony jako rzecznik resortu i przestał być szefem gabinetu ministra. Całkiem niedawno zrugał go nawet sam prezes PiS Jarosław Kaczyński (67 l.). - Były wpadki takie jak ten nieszczęsny Misiewicz. To się nie powinno było zdarzyć - mówił w wywiadzie dla onet.pl Jarosław Kaczyński. Ale najwyraźniej szef MON Antoni Macierewicz za nic ma słowa prezesa PiS. Dowód? Zawieszony Misiewicz powrócił do pracy, konkretnie do gabinetu politycznego MON. "Informujemy, że Bartłomiej Misiewicz zajmuje się w Gabinecie Politycznym MON analizą dezinformacji medialnych, wymierzonych w bezpieczeństwo państwa" - poinformował na Twitterze resort obrony narodowej. Przypomnijmy, że kilka dni temu w rozmowie z "SE" Misiewicz zdradził nam, że chciałby pracować jeszcze w MON. - Wszystkie stawiane zarzuty były nieprawdziwe. Mam nadzieję, że wrócę do pracy w MON - mówił nam.

- To skandal. To kompromitacja Macierewicza. Misiewicz to symbol zawłaszczania państwa, buty i arogancji. Tylko czekać, jak Kaczyński wezwie w tej sprawie Macierewicza na dywanik - komentuje nam były szef resortu obrony, poseł PO Tomasz Siemoniak (49 l.).

Sprawdź: Agata Duda zachwyciła przedszkolaków. Pierwsza dama coraz aktywniejsza [ZDJĘCIA]