Bartłomiej Misiewicz to postać, która w Polsce stała się niezwykle znana, nie tylko w polityce, ale i świecie celebrytów. Początkowo szerzej Misiewicza poznaliśmy, gdy stał się "prawą" ręką ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Później głośna była jego zwada z reżyserem Patrykiem Vegą w sprawie filmu "Polityka", a także... areszt. Bartłomiej Misiewicz jakiś czas temu zniknął z oczu społeczeństwa. Po głośnych aferach przestaliśmy widywać dawnego pupila Antoniego Macierewicza na rozkładówkach gazet czy zdjęciach otwierających portale, co wcześniej było dość często. Ostatnio jednak kontrowersyjna postać wróciła do życia publicznego jako biznesmen. Uwagę zwraca także nowy, odchudzony wizerunek Misiewicza.
Tajemnicę sukcesu Misiewicz zdradził w rozmowie z "Tygodnikiem Polsat News".
- Zrzuciłem sporo kilogramów w czasie pobytu w areszcie, ale także dzięki treningom i diecie - wyjaśnił i dodał: - Na mnie raczej negatywne, ale wrażenie nie paczka, nie trzeba odnosić. Teraz są to pudełka. Staram się nie przekraczać 1800 kalorii. Nie piję też nic słodkiego. Schudłem 41 kilo. W marcu 2018 ważyłem 130, a teraz 89 kg, więc trochę mnie mniej.
- Przy natłoku obowiązków człowiek bierze coś ze stacji benzynowej albo zapycha się jakimiś świństwami. Dieta w pudełku dostarcza wszystko czego potrzebuje organizm, no i pilnuje się czasu posiłków, więc nie jem też po 18:00 - powiedział Misiewicz.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu.
Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.