Zapora na granicy polsko-białoruskiej
Mateusz Morawiecki pojawił się w Kuźnicy, gdzie w towarzystwie ministra Mariusza Kamińskiego i wiceministra Macieja Wąsika obejrzał ukończony mur oraz wygłosił mowę. - Łukaszenka i jego mocodawca Putin postanowili przetestować wschodnią granicę Unii Europejskiej. Polegało to na ściągnięciu i zachęcaniu do przybycia na terytorium Białorusi z Bliskiego Wschodu, migrantów muzułmańskich w przeważającej mierze. Później ci migranci byli wypychani przez pograniczników białoruskich na terytorium Polski. Już wtedy nasza straż graniczna, nasze służby, funkcjonariusze policji i żołnierze stanęli na wysokości zadania. Znakomicie obronili naszą granicę – powiedział premier. Podkreślił, ze wówczas opozycja chciała wpuścić wszystkich migrantów do Polski, jednak się pomyliła, źle oceniając zagrożenie. Postanowił także wykorzystać okazję, by wbić Donaldowi Tuskowi szpilę.
Mateusz Morawiecki wbił szpilę Donaldowi Tuskowi. Musiało zaboleć
Na oficjalnym profilu Mateusza Morawieckiego na Facebooku pojawił filmik trwający zaledwie minutę. Dzieli się na dwie części. Pierwsza z nich to zbiór różnych cytatów lidera PO, w których ten wypowiada się na temat ochrony granicy polsko-białoruskiej, przy okazji krytykując rząd. – Dziś pojawił się pomysł budowy muru i z tym doświadczeniem, jakie mamy, ja o tym mówię bardzo wprost: oni nie chcą budować żadnego muru. Przez ostatnich kilka miesięcy widzimy festiwal nieudolności – słyszymy, jak mówi Donald Tusk we fragmencie nagrania.
W drugiej części następuje zmiana atmosfery, pojawia się ujęcie na powiewającą polską flagę, a następnie słyszymy słowa Mateusza Morawieckiego, jakie padły podczas jednej z konferencji. – Polska granica to jest świętość. Ten, który nie potrafi ochronić swojej granicy, jednocześnie też naraża się na ogromne niebezpieczeństwo. Polska, Polacy należą do tych państw, które bronią swoich granic, bo ta granica jest też uświęcona krwią. Krwią naszych przodków, dlatego jest ona naszą świętością – mówił premier. W tle zaś widzimy, jak Mateusz Morawiecki spotyka się z żołnierzami strzegącymi granic, panoramę Warszawy oraz parę jadącą na rowerach drogą między drzewami.
Takiego pocisku ze strony szefa rządu Donald Tusk na pewno się nie spodziewał! Mateusz Morawiecki z przytupem wytknął liderowi PO, jak bardzo się pomylił, nie doceniając działań rządu.