Swój najnowszy felieton opublikowany na łamach tygodnika "wSieci" Marta Kaczyńska poświęciła babciom i dziadkom, a konkretnie sprawie pielęgnowania relacji w rodzinach. W związku z przypadającymi w styczniu świętami: Dniem Babci i Dniem Dziadka w księgarniach pojawiają się różne publikacje. Szczególnie jedne zwróciły uwagę Kaczyńskiej. Prawniczka zauważyła, że dobrą pomocą w pielęgnowaniu relacji w rodzinach jest książka, która samemu się wypełnia: - Opowieść zaczyna się od pierwszych zapamiętanych chwil z dzieciństwa, a kończy w obecnych czasach. Prawniczka zauważa też, że to właśnie dziadkowie są tymi, którzy opowiadają dzieciom o przeszłości rodziny i historii w ogóle. A jako osoby bogate w doświadczenia życiowe, mogą dzielić się mądrością i być autorytetami wnuków.
W swoim felietonie prawniczka zauważa coś jeszcze, a mianowicie to, że: - Dziś pochłonięci pracą rodzice rzadko kiedy mają czas na opowiadanie o swoich korzeniach, dokonaniach przodków, ich charakterach, życiowych wyborach, radościach i zmartwieniach, które malują obraz rodziców, a przede wszystkim budują świadomość jej najmłodszych członków. Dlatego też zdaniem Kaczyńskiej książki dla dziadków będą bezcennym świadectwem przeszłości, które mogą okazać się trwalsze niż "wirtualne pliki zebrane w internetowych chmurach".
Co więcej, według Kaczyńskie prowadzenie takiej rodzinnej księgi z historiami może wpłynąć pozytywnie na dzieci, ponieważ: - Odręczne spisywanie wspomnień przez dziadków może też zachęcić wnuki do częstszego niż tylko w szkole posługiwania się piórem, które zastępowane jest przez klawiaturę telefonów, komputerów i coraz popularniejsze gotowe do użycia pismo obrazkowe w formie emotikonek. Prawniczka doskonale wie co mówi, wszak jest matką dwóch nastolatek korzystających z tego typu komunikacji.