Prezes NIK o związaniu się z PiS. "Żałuję, że oddałem całego siebie"
Marian Banaś, czyli prezes Najwyższej Izby Kontroli, był we wtorek (28 lutego) porannym gościem w Radiu Zet u Bogdana Rymanowskiego. Rozmowa dotyczyła m.in. sprawy NCBiR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju), a także Orlenu i prezesa Daniela Obajtka. W pewnym momencie padło zaś pytanie dotyczące relacji Mariana Banasia z PiS i tego czy obecny szef NIK żałuje, że kiedyś związał się z PiS. Banaś przyznał szczerze: - Żałuję, że oddałem całego siebie i doprowadziłem do sytuacji, że poprzez reformę, którą przeprowadziłem rządzący otrzymali ponad 300 mld złotych, gdzie można było finansować 500+ i za to zostałem w ten sposób potraktowany - ocenił.
Dopytany o to, jakie relacje ma zaś z samym prezesem Jarosławem Kaczyńskim, przyznał, że nie utrzymuje z nim relacji, poza służbowymi, ale wówczas, gdy jest taka potrzeba. Prowadzący rozmowę zadał też pytanie o relacje z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak one wyglądają? - Jak najbardziej [utrzymuję - red.]. Jest głową państwa, przekazujemy mu wszystkie raporty. Te najważniejsze staram mu się osobiście przekazać i składać relacje co do sytuacji państwa - przyznał wprost Marian Banaś.
Marian Banaś o immunitecie
W czasie wywiadu pojawił się też temat przekroczenia prędkości przez Mariana Banasia, co miało miejsce w grudniu zeszłego roku: - Przekroczyłem prędkość o 12 km/h. Byłem gotowy zapłacić mandat 100 złotych i 2 pkt. Mam immunitet i kary nie mogłem zapłacić - przyznał. I dodał, że w tej sprawie chciałby jak najbardziej uchylenia immunitetu i jest na to gotowy.