Maria Kaczyńska przez 30 lat była żoną Lecha Kaczyńskiego. W mediach zawsze byli uśmiechnięci, widać też było, że mimo upływu lat nadal darzą się uczuciem. W wywiadzie udzielonym w styczniu 2020, zaledwie kilka miesięcy przed śmiercią, pierwsza dama zdradziła prawdę o swoim małżeństwie.
Nie przegap: Koronawirus. Niedzielski zdradził, co dalej z weselami. Ważna deklaracja
- U nas przyjaźń bardzo szybko zamieniła się w kochanie. Czułam, że bezgranicznie mogę Leszkowi ufać – wyznała w rozmowie z „Galą”.
Wiele osób może pozazdrościć im początków związku. Niemal od razu byli przekonani, że są sobie pisani.
Wspomniała też, że mąż często przynosił jej kwiaty, a ślub dał jej poczucie pewności. Jednak nie zawsze było idealnie – czasem zdarzały się dni, że ich zdania kompletnie się różniły.
- Czasami myślimy zupełnie inaczej. Ja się obrażam, mam zadrę w sercu, a mąż kompletnie nie rozumie, o co mi chodzi. Wtedy myślę sobie, że mężczyźni to inny gatunek człowieka – powiedziała.
Jak widać byli bardzo dobraną parą, która mimo przeciwności losu przetrwała razem trzy dekady. Wielu osobo na pewno ciężko powstrzymać łzy, gdy czytają teraz słowa tragicznie zmarłej pierwszej damy.