Marek Suski został zaproszony do programu, by porozmawiać o zbliżających się wyborach. Choć w studiu stawił się ubrany w elegancki garnitur, uwagę Beaty Lubeckiej zwróciła ozdoba zamieszczona na jednej z klap marynarki. Była to żółta wstążka z polską flagą i małym słonecznikiem. Jak się okazało, była to pamiątka z dożynek.
- Pamiątka z dożynek powiatowych, kozienickich. Co roku na dożynki jeździmy, ponieważ PiS jest prawdziwą reprezentacją polskich wsi – powiedział polityk w „Grze o głosy”.
Niesamowite, co poseł przyniósł ze sobą! Marek Suski przyniósł także wiklinowy kosz pełny różnych papryk, który wręczył dziennikarce. Przy okazji zachwalał rodzime plony i ich różnorodność. Ponadto przyniósł także oprawiony w ramkę obrazek konia. Potem zaś był pytany o wybory i listy wyborcze PiS.
- Nie zakładaliśmy wyścigu na ogłaszanie listy. Dopiero w ubiegłym tygodniu żeśmy je konstruowali. Kiedy je ogłosimy, to już zależy od tego, kiedy prezes zwoła komitet polityczny, który będzie te listy zatwierdzał – mówił Marek Suski.
Choć nie chciał zdradzić, kto znajdzie się na listach, zapowiedział, ze niebawem partia Jarosława Kaczyńskiego ogłosi wszystko, co dotyczy list.