Widać nie obowiązuje już w mediach żadna logika, szacunek. Nic. Bo skąd niby Palikot i "Wprost" mają pewność, co zrobiłby zmarły w 2005 roku papież - pytał szwagier.
- Nic mnie tak nie w... jak takie prostactwo i nieprzyzwoitość. Jan Paweł II był (jest?) bohaterem pewnego pokolenia. Pewnie nie bohaterem Palikota i "Wprostu". To mogę zrozumieć. Ale nie mogę zrozumieć, po co używać imienia papieża do pyskówki politycznej, służącej tylko poniżeniu innych mniej pomnikowych postaci Kościoła (chodzi o kard. Dziwisza). Przecież to takie wiarygodne i rzetelne poniżyć metropolitę papieżem. Tak "Wprost".