Dziś, zaledwie miesiąc po wyborach, premier i jego towarzystwo rozważa tylko czarne scenariusze dla Polski. I polskich rodzin. Ale poparcie dla PO i PSL rośnie, więc rozumiem, że zgadzamy się na kurację odchudzającą nasze portfele - dowodził szwagier.
Tylko pytanie mam proste. Czy ONI o tym, że grozi nam poważny kryzys finansów, przed wyborami nie wiedzieli? Wiedzieli. Ale wiedzieli też, że najważniejsze są obietnice. I je składali. Dziś mają mandat na kolejne cztery lata władzy, więc się z nami liczyć nie muszą. Czy wtedy kłamali? Bo obietnice bez pokrycia są kłamstwem. Choć widać lubimy być oszukiwani, bo wtedy... lepiej się czujemy. I dlatego nie dziwi mnie ten nowy sondaż. Bo świadczy tylko o jednym. Że liczba tych, którzy zgadzają się na to ogólnonarodowe oszustwo, rośnie.