Przyzwyczailiśmy się już do twierdzenia, że władza się wyżywi. Wysokie pensje, służbowe samochody, służbowe karty kredytowe, komórki itd., itp. Przyzwyczailiśmy się też do tego, że każdy minister daje dodatkowe zatrudnienie tabunom kolegów, umieszczając ich w gabinetach politycznych i rozdętych biurach prasowych (piszemy o tym także na str. 6).
Przyzwyczailiśmy się również do innych niemoralnych pomysłów władzy - jak choćby ta opisana przez nas dzienna stawka żywieniowa gości MSW. Władza też się do tego przyzwyczaiła. W tym roku zabrała przy waloryzacji emerytom kilkaset milionów złotych. Dlatego MSW ma pieniądze na wielkie żarcie.