(: Malkontent

2011-06-30 4:01

Wysyłanie działaczy PiS-u do psychiatryka stało się ulubionym zajęciem polityków PO i... polskiego sądownictwa. Niedawno sędzia Jabłoński zdecydował, że trzeba zbadać, czy Jarosław Kaczyński jest przy zdrowych zmysłach i może stanąć przed sądem.

A wczoraj niejaki Niesiołowski uznał, że zbadać psychiatrycznie trzeba Antoniego Macierewicza. Bo śmiał ogłosić wybitnie antyrosyjskie tezy raportu PiS, dotyczącego katastrofy smoleńskiej. "Niesioł" nie musi być badany. Jaki jest, każdy widzi - komentował szwagier.

On zresztą, podobnie jak jego szef sejmowy Tomczykiewicz, nie widzi pewnie żadnych błędów w pracy rosyjskich kontrolerów lotu sprowadzających polski Tu-154 i uważa, że lotnisko było o światowym standardzie. Zresztą jakąkolwiek opinię wygłosiłby Macierewicz - np. że Donald Tusk to dobry premier, obaj natychmiast by temu zaprzeczyli. Może więc pan Antoni powinien zacząć raport od obciążenia... śp. prezydenta Kaczyńskiego. Wtedy i "Niesioł", i Tomczykiewicz mogliby z sensem zaprzeczyć.