Czy Pan albo Pani - szanowni nasi Czytelnicy, macie tak genialne wejścia, by sama policja zabiegała o wasze sprawy. Wbrew prawu i rozsądkowi. Wbrew dobrym obyczajom. Wbrew bezpieczeństwu nas wszystkich. Nie macie takich wejść! A "Staruch" ma. Bo policją też rządzi. To w trosce o jego wygodę i przyjemność wystąpiła ONA do PZPN z prośbą, by sprzedać temu kibolowi bilet na wtorkowy finał Pucharu Polski (co ujawnił TVN24).
"Staruch" nie tak dawno obił po meczu twarz piłkarzowi Rzeźniczakowi. Za co dostał zakaz stadionowy. Ale tylko na mecze Ekstraklasy. Dlatego w duchu prawa policja załatwiła mu bilet na mecz w Bydgoszczy. By wspólnie z kolegami mógł nadal obijać i rządzić.