Politycy tej partii rzucają na szalę wszystkie siły, by zaistnieć w mediach. Oto minister Sawicki na zakończenie kadencji pozwala swojemu koledze z partii Ławniczakowi wygrać przetarg na organizację spotkań z rolnikami. Chodzi o drobne 400 tys. złotych. Sprawa nieco cuchnie korupcją, a przynajmniej konfliktem interesów. Ale jest przynajmniej o czym pisać. Czy to afera, czy nie - będzie głośno o PSL! - mówi wyrozumiale szwagier. Przedwczoraj SLD poświęciło Grzegorza Napieralskiego, którego skatował w debacie minister Rostowski. Dziś PSL ośmiesza Sawickiego. Ale obie partie czynią to w dobrej sprawie. Dla rozgłosu. Dla wyborczego wyniku. Bo każda droga do Sejmu jest dobra.
(: Malkontent
2011-09-30
4:00
Jeśli wierzyć sondażom, to za plecami liderów (PO - 34 i PiS - 29 proc.) trwa zażarta walka o sejmową kwalifikację. W grupie maruderów (czytaj kandydatów do koalicji) ścisk straszny. SLD - 8 proc., zaledwie jeden punkt przed Ruchem Palikota. A ugrupowanie pana Janusza czuje oddech goniącego PSL-u.