(: Malkontent

2011-05-14 4:00

Że w pytaniach maturalnych są błędy, to mnie nie dziwi. Bo niby dlaczego szefowie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej mieliby ich uniknąć, skoro na co dzień popełniają je ministrowie rządu Donalda Tuska czy sam nasz Komorowski Bronisław, który gafę uczynił mottem swojej prezydentury. Dlatego źle przygotowane arkusze matury z geografii nie szokują. Taka jest polska rzeczywistość. Smutna po prostu - dumał szwagier...

Ale dziwi bezwstyd szefów CKE. Bo to, że im się nie chciało sprawdzić tychże arkuszy przed rozdaniem ich 33 tysiącom maturzystów, to rzecz wstydliwa.

A jeszcze bardziej dziwi prosta bezczelność. Bo pani Grabowska Lucyna, kierownik od matur w CKE, tłumacząc swoją wpadkę błędem w druku, dodała, że uczniowie z tego powodu nie ucierpią.

Bo się punktację zadania zmieni. Nic bardziej mylnego, pani Lucyno! Już ucierpieli. Bo ich pani w dniu egzaminu dojrzałości zlekceważyła. (O narażeniu na prostą nerwicę nie wspomnę).