A to, jak cudownie Tusk rozwinął idee Kaczyńskiego, zasługuje na dodatkową pochwałę. Szczególnie że działalność naszego premiera przyniosła realne oszczędności. Oto CBA pracuje tak dobrze, że Tusk mógł wreszcie ze spokojem rozwiązać urząd ministra do spraw korupcji. A ten kosztował podatników może ze dwa miliony złotych. Niewiele! Tyle że też niewiele zrobił. Jedno mnie boli. Wraz z kasacją urzędu odchodzi z rządu minister Julia Pitera. To smutne. Bo kto jeszcze rozbawi mnie do łez jak ona, odkryciem, że pewien polityk zapłacił służbową kartą kredytową 8 złotych 16 groszy za dorsza? A przecież śmiech to zdrowie. Może więc premier znajdzie dla Pitery inną śmieszną funkcję.
(: Malkontent
2011-12-02
3:00
I jest sukces rządu. To Centralne Biuro Antykorupcyjne. Brawo Jarosław Kaczyński i Mariusz Kamiński, pisowscy twórcy CBA. Brawo Donald Tusk, platformerski reformator biura. Wreszcie mieliśmy prawdziwe POPISOWE współdziałanie na polu korupcji - piał z zachwytu szwagier.