(: Malkontent

2012-01-18 3:00

Materiał nie zawiera jednoznacznej opinii stwierdzającej, że gen. Błasik przebywał w kokpicie - powiedział na przedwczorajszej konferencji prasowej prokurator, pułkownik Szeląg. Ale nie zawiera też jednoznacznej opinii, że go tam nie było - zawyły te media i autorytety, wg których naciski generała w imię Lecha Kaczyńskiego są główną przyczyną smoleńskiej tragedii.

Dla nich Błasik musiał tam być. Jeżeli fakty mówią inaczej, tym gorzej dla faktów. Kompromitacji autorytetów i zapatrzonych w nich dziennikarzy nie da się uniknąć. Jak również niezasłużonej krzywdy, która spotkała wdowę po generale - wkurzał się szwagier.

Nagonkę kontynuują zagończycy z "Gazety Wyborczej". Kiedy im wytrącono z ręki koronne argumenty, szukają nowych. Był dowódcą lotnictwa, więc był odpowiedzialny za katastrofę. Stąd prosta droga do oskarżenia Donalda Tuska. Odpowiedzialnego przecież za państwo. A dowody?

Nie ma dowodów, że Bóg istnieje. Ale nie ma też dowodów, że nie istnieje...