Tyle że historycznie rzecz biorąc uczestnictwo w różnych o bufet opartych uroczystościach nie każdemu na dobre wychodzi. Ot Grzegorz Schetyna, gwiazda Platformy i Sejmu marszałek, zjadł zaraz po wyborach śniadanie z prezydentem Komorowskim Bronisławem. I od tej pory chodzi jak struty, a właściwie przemyka się pod ścianami, byleby go kamery nie zauważyły. A jak już zauważyły na wrocławskim stadionie właśnie w św. Tadeusza, to znowu wpadka. Bo jego Śląsk pokonał ukochaną drużynę Tuska Donalda, Lechię. Wspominam o tym ku przestrodze. Nie idź tą drogą, Zizou...
(: Malkontent
2011-10-31
3:05
A jednak. Historia Polski znów wzbogacona. O hołd toruński. Niech się wstydzą niewierni w mediach, co brak słynnego Zizou na imieninach ojca Rydzyka Tadeusza opisywali. Bo Ziobro Zbigniew dotarł jednak na tę ważną doroczną celebrację dnia św. Tadeusza. I choć, jak zaświadczają posłowie PiS, ich kolega europoseł na głównych uroczystościach nie był, to zaraz po nich przybył i hołd słynnemu redemptoryście złożył - wyjaśniał szwagier.