I choć obecny premier nie jest moim ulubieńcem, muszę zaprotestować przeciw takim hańbiącym porównaniom - wkurzał się szwagier.
Kto nie pamięta tamtego 13 grudnia 1981 roku i kilku następnych lat, niech nie zabiera na ten temat głosu. A staje się prawem politycznych szczawików używanie porównań dla nich niezrozumiałych. Jaruzelski był nadanym przez komunistów aparatczykiem, rządzącym w oparciu o siłę sowieckiego imperium.
Tuska wybraliśmy sami i nawet jeśli wygląda na to, że jest nazbyt uległy Rosji, nazbyt butny i autorytarny, to odwołajmy go, tak jak wybraliśmy. Nie obrażajmy naszego politycznego wyboru wulgarnym porównaniem... z Jaruzelskim.