Tego samego dnia były wicemarszałek Sejmu wdał się w pyskówkę z dziennikarką i używając subtelnego słowa "won", przedstawił jej sposób przyszłych kontaktów PO z narodem. I tak okradł Polaków ze spokojnego weekendu. Jak nigdy dotychczas dziennikarze mainstreamu usiłowali znaleźć usprawiedliwienie dla uwielbianego "Niesioła", czym niszczyli (czytaj: kradli) spokój i tak już zmęczonych piątkowymi wydarzeniami obywateli. Niektórzy, jak red. Olejnik, szukali tego usprawiedliwienia do wczorajszego ranka...
W tym kontekście sprawę skradzionego w Pałacu Prezydenckim płaszcza wicepremiera Pawlaka musimy uznać za drobiazg. Ech, elity...