Ja - przepraszam za to "ja", mitygował się szwagier - nie znoszę konwertytów, czyli wszelkich przechrztów. A szczególnie takich, którzy karierę opierają na kłamstwie. Bo nieważne, czy ktoś odchodzi z PO, PiS, czy SLD. Ważne jest zawiedzione zaufanie wyborców. Bo przecież swoje miejsce w Sejmie zawdzięcza Gibała tym zapatrzonym w PO. I teraz zrobił ich... no w bambuko. A dodatkowo za tegoż Gibałę ręczył przed wyborami wuj Gowin. A wuj, to wuj - jak dowodził Zagłoba - ojciec prawie. I tenże wuj Gowin został zrobiony w konia. A wyborców zrobiono w Gibałę.
(: Malkontent
2012-03-09
3:10
Dziś o wrednym wycinaniu numerów - wujom i wyborcom! Właśnie siostrzeniec ministra sprawiedliwości Gowina Jarosława opuścił Platformę Obywatelską. Czyli mamy klasyczne dwa w jednym. Bo siostrzeniec, czyli krakowski poseł Gibała Łukasz, pięknie zakpił z PO, ale zarazem wykonał rzecz haniebną, wiążąc się ze zbieraniną Ruchu Palikota - tłumaczył szwagier.