A że konsulaty lepiej działają... fakt, bo nie działały prawie w ogóle. Żaden sukces. Obowiązek - wkurzał się szwagier. A jeżeli rząd Platformy (że o dodatku PSL nie wspomnę) z czegoś naprawdę rozliczać, to z przedwyborczej obietnicy Donalda Tuska złożonej emigrantom w Londynie... że "sytuacja w Polsce zmieni się tak, że za rok, dwa czy trzy znajdą swój Londyn w Warszawie, Biłgoraju czy Łomży".
Jeżeli ktoś w to uwierzył i wrócił do kraju, to teraz pluje sobie w brodę. Sytuacja zmieniła się, ale tak, że dziś większość młodych myśli o rozpoczynaniu życia zawodowego za granicą. Nie z ochoty, ale z musu. I to najważniejsze rozliczenie rządu Tuska. O czym zapomniał Sikorski!