Bo Kaczyński Jarosław właśnie ogłosił krucjatę w obronie więzionej byłej premier Julii Tymoszenko, zwanej dziś opozycjonistką. Bojkot i jeszcze raz bojkot - grzmiał prezes, a jego słowa jak echo powtarzał ten najpiękniejszy w PiS - rzecznik Adam Hofman. A tu nagle Czarnecki (zaspany czy jak?) napisał na swoim blogu: "Najgłośniej na ten temat krzyczą ci, którzy do tej pory palcem w bucie nie kiwnęli, aby była premier Julia Tymoszenko odzyskała wolność". A w końcówce tej kunsztownej frazy ludzi tego pokroju nazwał obłudnikami. Imponująca bezkompromisowość! Skutki? Niełaska? Samokrytyka? Albo głębokie badania historyczne dowodzące, że to Kaczyński zmontował koalicję antyukraińską w obronie Tymoszenko... To Ryszard "na każdy temat" zrobić może...
(: Malkontent
2012-05-04
4:05
Nazwać swojego szefa obłudnikiem może tylko człowiek niespełna rozumu, samobójca albo Ryszard "na każdy temat" Czarnecki. Wczoraj europoseł PiS publicznie skrytykował poglądy prezesa PiS w sprawie bojkotu EURO 2012 na Ukrainie.