„Jesteśmy wyspą wolności - bo na Zachodzie wolności już nie ma”. To prezes Kaczyński. Gorączka kampanijna narasta, to i języki rozwiązują się coraz bardziej. Zwłaszcza PiS-owskie. Mnie najbardziej spodobała się pewna starsza pani, która na ulicy zaczepiła „ściskającego dłonie zwykłych ludzi” ministra sprawiedliwości i wypaliła mu prosto z mostu: „Nie liczycie się z nikim, a pan szczególnie jest zero, jak powiedział Miller” … Wróćmy jednak do spraw poważniejszych niż jakieś zero. „Jesteśmy ostatnim ośrodkiem wolności w Europie. W całym świecie euro-amerykańskim” - w czasie spotkania z wyborcami w Chełmie prezes był naprawdę w niezłej formie i sypał wicami jak z rękawa. Na przykład: „[…] z miłości też są dzieci, a to jest dzisiaj największy prezent, jaki można zrobić Polsce. Tu mówię przede wszystkim o paniach, no bo wiadomo, kto te dzieci musi urodzić, a to nie jest łatwe.” No, nie jest, nie jest … A jeszcze jak „do 25 roku życia panie dają w szyję”, to w ogóle jest kłopot. Miejmy nadzieję razem z prezesem, że się opamiętają … Zachwiana demografia to ważny problem, ale wolność jest jeszcze ważniejsza. W tej sprawie prezes wypowiedział się jednoznacznie i twardo: „To, że możemy sobie spokojnie wejść do lasu, to nie jest tak wszędzie, w wielu krajach lasy są w rękach prywatnych lub we władaniu korporacji. My tę wolność mamy, chodzimy na grzyby do lasu […] To jest część naszej wolności i nie damy sobie tej wolności odebrać” … Oczywiście można się z tego śmiać: „Polacy, jedźcie na grzyby do Chin, wasze lasy już tam są”, ale i tak grzybobranie głęboko tkwi w polskiej tradycji. To część naszej narodowej tożsamości. A jednak szyderców nie brakuje:
„Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice,
Tyle w pieśniach litewskich sławione lisice […]
Panienki za smukłym gonią borowikiem,
Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem.
Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy […] za to najsmaczniejszy” …
Rydz najsmaczniejszy? Czyli najcenniejszy, najbardziej pożądany? … Co takiemu Mickiewiczowi prezes zawinił, że nawet zza grobu natrząsa się z niego? Każde dziecko wie, że rydz jest rudawy. Ryży! Tylko patrzeć jak Czarnek zrobi z tym Mickiewiczem porządek. Tym bardziej, że przecież nie wiadomo, kim właściwie on był. Takie ni to ni sio.