Leszek Miller

i

Autor: X-NEWS

Leszek Miller: Arka Noego

2015-10-07 4:00

Ubrana w szary żakiet i zapiętą po szyję bluzkę, z włosami spiętymi krótko niczym zakonnica oddelegowana do pracy poza klasztorem, urzędniczka Kancelarii Prezydenta tłumaczyła przed kamerami, dlaczego pan prezydent zawetował ustawę o uzgodnieniu płci. Z daleka było widać, co myśli o świństwach podsuniętych panu prezydentowi na biurko.

Zupełnie inny, radosny, nastrój panował wśród urzędników Kancelarii Prezydenta, którzy miesiąc temu zawitali do Torunia. Szefowa kancelarii Małgorzata Sadurska i szef gabinetu Adam Kwiatkowski wzięli udział w nieszporach związanych z wbudowaniem kamienia węgielnego pod kościół - najnowsze dziecko ojca Rydzyka.

Dwa miesiące temu na Jasnej Górze miał swój show lider PiS. Jarosław Kaczyński mówił, że Polskę należy prowadzić "ku dobrej zmianie", na której czele stać ma Matka Boska. Mówił: "Nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół". Podziękował jednemu z arcybiskupów za homilię. Mówił m.in. o sprzeciwie wobec "zbrodniczej" ustawy o in vitro, a także namawiał do "cichego oporu wobec złego prawa", m.in. konwencji o przemocy w rodzinie i apelował do "ludzi odważnych", aby "prawo niemądre naprawiać".

Nieważne, oderwane od siebie incydenty? Ejże. Tak im się powiedziało? Ejże. Wymogi kampanii? Ejże. Te poszczególne dźwięki tworzą melodię. I nie jest to "Popołudnie fauna".

Żeby te plany prominentnych polityków PiS mogłyby być zrealizowane, Jarosław Kaczyński potrzebuje pełni władzy. Tylko jeśli jego partia będzie miała większość konstytucyjną, będzie mógł odrodzić IV RP w pełnym wymiarze. Nie kryje tego. Powiedział to otwarcie na mitingu w Nowym Sączu: "By nasze zwycięstwo było zwycięstwem pełnym (ważne jest), żebyśmy mieli znacznie więcej niż 231 mandatów. To jest nam potrzebne, mętna woda musi zostać oczyszczona. (.) Zmobilizowani będziemy mogli powiedzieć: my sami załatwiamy nasze sprawy, mamy do tego prawo. Spójrzcie na prezydenta, który z tej ziemi się wywodzi! Czy on tego nie robi? (.) By mógł realizować swe plany, potrzebny jest rząd, który mu to umożliwi, rząd z Beatą Szydło".

Gdy więc odrodzona IV RP wywali komuś o świcie drzwi "z kopa", niech nie mówi: "nie wiedziałem". Niech nikt nie myśli, że jak PiS weźmie "ich" do galopu, to nie weźmie do galopu jego. Weźmie każdego! PiS stroi się w pokojowe szatki, przebiera się za normalnych ludzi, ale przecież nie da się zmienić natury wilka, choćby ubrał owczą skórę.

Dlatego potrzebna jest prawdziwa mobilizacja sił prodemokratycznych przeciwko siłom prozamordystycznym. Sama PO to o wiele za mało. Przede wszystkim dlatego, że platformersi to bliscy kuzyni pisowców - z tej samej prawicowej rodziny. Jak tylko będzie się im opłacało, to chętnie zatańczą w rytm przebojów przyołtarzowego zespołu Arka Noego. Na szczęście dla tzw. zwykłego człowieka jest alternatywa. Zjednoczona Lewica. Obywatele nie są więc zdani ani na życie w strachu (z PiS), ani na życie w obłudzie (z PO).

Zobacz także: Petru o Millerze: od 20 lat nie wie jak skończyć