Tomasz Harasimowicz: Legalizacja narkotyków jest niemożliwa!

2011-12-15 3:00

Psychoterapeuta Monaru ocenia pomysł Ruchu Palikota o legalizacji wszystkich narkotyków

"Super Express": - Jak pan, terapeuta zajmujący się kwestiami uzależnień od narkotyków, przyjął pomysł Ruchu Palikota, żeby prócz legalizacji marihuany dopuścić również do legalnego obrotu narkotyki twarde, w tym m.in. heroinę, kokainę, LSD?

Tomasz Harasimowicz: - To jest kompletna bzdura i polityczna hucpa. Niestety, w Polsce sprawy narkotyków, podobnie jak sprawa aborcji czy in vitro, zamiast być rozpatrywane pod kątem zdrowia publicznego, stają się przedmiotem politycznej gry. Wtedy zanikają racjonalne argumenty, a pojawia się demagogia i efekciarstwo, takie jak hasła głoszone przez Palikota. On dzięki tak ostremu stanowisku w kwestii narkotyków uzyskał jedną trzecią ze swoich 10 proc. zdobytych głosów. A przecież hasło legalizacji marihuany jest kompletnie niemożliwe do zrealizowania!

- Dlaczego? Sam Palikot stwierdził, że "nie ma żadnych racjonalnych powodów, aby ją (legalizację - przyp. red.) blokować".

- Przede wszystkim Polska musi przestrzegać licznych, naprawdę poważnych zobowiązań międzynarodowych, które wyraźnie wykluczają możliwość legalizacji narkotyków. Przy czym trzeba podkreślić, że istnieje zasadnicza różnica między legalizacją a depenalizacją. W pierwszym wypadku mówimy o sytuacji, kiedy państwo dopuszcza narkotyki do legalnego obrotu, tzn. każdy może zacząć hodować narkotyki i wprowadzać je do obrotu. I to jest absolutna futurologia, niemożliwy do zrealizowania postulat.

- A jak wygląda sytuacja w wypadku depenalizacji?

- Wtedy narkotyki nadal są nielegalne, ale nie grozi za ich posiadanie wysoka odpowiedzialność karna. Pamiętajmy, że nie ma na świecie kraju, w którym narkotyki byłyby legalne. Nawet eksperyment holenderski oparty jest na depenalizacji. Ich tzw. ustawa opiumowa wyraźnie mówi, że wszystkie narkotyki, w tym marihuana i haszysz, są nielegalne. I to tylko ze specyfiki prawodawstwa holenderskiego wynika, że tam narkotyki można kupić i sprzedać. Co ciekawe, nie można jednak ich hodować.

- Przypuśćmy więc hipotetycznie, że ktoś zostanie zatrzymany w kraju, gdzie została zdepenalizowana marihuana, kiedy ma ją przy sobie - co się wtedy dzieje?

- Taka osoba zostanie doprowadzona na komisariat, będzie sporządzony protokół, ale nie zostanie wdrożone postępowanie karne, zostanie ona - po zajęciu środka, który posiadała - wypuszczona do domu. I powiem szczerze, że osobiście byłbym za okresową depenalizacją marihuany w Polsce, na okres czterech lat. Wówczas trzeba byłoby prowadzić zakrojone na szeroką skalę badania, które pokazałyby, jaki realny wpływ na społeczeństwo ma to rozporządzenie i jeżeli okaże się, że niezanotowany zostaje żaden negatywny wpływ na zdrowie publiczne, to można się zastanawiać, czy przedłużyć okres depenalizacji.

Tomasz Harasimowicz

Poradnia Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monaru