Przed wakacjami Sejm zbierze się ostatni raz 18-21 lipca, a następnie dopiero 12-15 września na 4-dniowym posiedzeniu. Oznacza to, że wakacje posłów trwać będą prawie 8 tygodni. Okazuje się, że tak długa przerwa ma usprawiedliwienie. Jak informowała Kancelaria Sejmu, "w tym roku w czasie wakacji będą przeprowadzone w Sejmie prace związane z instalacją nowego Systemu Obsługi Głosowań". Demontaż dotychczasowych oraz instalacja nowych urządzeń za ok. 4,7 mln zł, a także przeprowadzenie testów systemu zostało zaplanowane właśnie na sierpień 2017 r.
Przy okazji warto zauważyć, że wybrańcy narodu nie mogą się pozbierać do pracy po świętach. Na dziś zaplanowano posiedzienie nadzwyczajnej podkomisji w sprawie izb obrachunkowych, jutro minister rolnictwa miał mówić na posiedzeniu Komisji Rolnictwa o stratach w sadownictwie po ostatnich przymrozkach. Oba posiedzenia odwołano. Wygląda na to, że posłowie zjadą do Warszawy dopiero po majówce, która też będzie dla nich wyjątkowo długa - trwać będzie aż do 9 maja.
Zobacz także: Paweł Kukiz na WESELU u posłanki Borowskiej