Express Biedrzyckiej

Kwiatkowski srogo o Dudzie: Nie traktuje poważnie urzędu prezydenta

2024-01-11 16:13

Były minister sprawiedliwości i prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z Kamilą Biedrzycką ocenił: - Duda nie traktuje poważnie urzędu prezydenta.

Krzysztof Kwiatkowski, senator, b. minister sprawiedliwości i b. prezes NIK:

Super Express: Prezydent Duda twierdzi, że jest „wstrząśnięty” i że zrobi wszystko aby Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wyszli z więzienia. Jego współpracownicy i członkowie PiS mówią, że w Polsce tworzy się dyktatura i dokonano „gwałtu” na państwie prawa. Oskarżenia pod adresem rządu premiera Tuska są więc z ich strony bardzo poważne.

Krzysztof Kwiatkowski: Po pierwsze to wszyscy jesteśmy wstrząśnięci, bo okazało się, że Pałac Prezydencki jest miejscem azylu dla dwóch przestępców, osoby skazane prawomocnym wyrokiem, w myśl obowiązującego prawa są bowiem przestępcami. Za tymi osobami był wydany nakaz dobrowolnego stawienia się do zakładu karnego celem odbycia kary pozbawienia wolności. Panowie się nie stawili, więc byli poszukiwani przez policję celem realizacji nakazu sądowego…

- ...którego, jak pan doskonale wie, skazani nie uznają. Nie uznają wyroku, nie uznają wygaszenia mandatu, właśnie o to w całej tej sytuacji chodzi. Jak z niej teraz wybrnąć?

- Teraz podpowiem prezydentowi, który mówi, że „zrobi wszystko”. Jeśli uważa, że fałszowanie urzędowych dokumentów, podpisów, nielegalna prowokacja i przekroczenie uprawnień nie mają znaczenia, a za to zostali skazani Wąsik i Kamiński, to nie musi zrobić wszystkiego. Może zrobić tylko jedną rzecz, czyli zgodnie z przepisami skorzystać z prawa łaski. Ponieważ prezydent ma słabe otoczenie prawne i już raz go wyprowadziło na manowce mówiąc, że może skorzystać z prawa łaski bez prawomocnego wyroku, to ja mu podpowiem, że jeśli chce ułaskawić w legalny sposób, to niech nie podpisuje tego dokumentu tak od ręki, tylko najpierw wystąpić o opinię do właściwego sądu i do prokuratora generalnego. Te opinie go nie wiążą, może podjęć decyzję nawet wbrew nim, ale musi o nie wystąpić.

- Minister Marcin Mastalerek zapewnia, że prezydent Duda ma w tej sprawie plan i wie co robić.

- Z informacji, które posiadam prezydent weźmie ten dokument, który podpisał w 2015 r. i na nim napisze, że rozciąga prawo łaski również na wyrok sądu okręgowego z 20 grudnia 2023 r. (…)

- Może tak zrobić? Nie ma chyba czegoś takiego jak ułaskawienie prewencyjne?

- Istotą z punktu widzenia prawa łaski jest decyzja prezydenta. Oczywistością jest, że teraz to powinien być osobny dokument, ale ja już nawet tego nie oczekuję, bo prezydent podejmuje… niestandardowe decyzje i wszyscy o tym wiemy. (…) Od strony technicznej będzie to wyglądać śmiesznie, kuriozalnie i żenująco, ale prezydent będzie opowiadał, że podtrzymuje swoją decyzję z 2015 r.

- Więc w jakim porządku prawnym my się dziś znaleźliśmy?

- Nasz problem polega na braku powagi w wykonywaniu obowiązków ze strony prezydenta Dudy. Pomysł robienia sobie zdjęć z dwoma osobami skazanymi prawomocnym wyrokiem, afiszowania się z tym, traktowania ich jak gości specjalnego znaczenia… my się już do tego braku powagi przyzwyczailiśmy, o czym mówię ze smutkiem. Dlatego nie będę zaskoczony jeśli właśnie z takim sposobem realizacji prawa łaski będziemy mieli do czynienia. (…)

- Wtedy upadnie narracja o „więźniach politycznych”.

- Mimo wszystko mam dobrą informację dla obu osadzonych. Panowie Wąsik i Kamiński są skazani pierwszy raz, nie są recydywistami, więc po połowie odbycia kary, czyli po roku, będą mogli złożyć wniosek o przedterminowe zwolnienie. Ale do tego jest potrzebna pozytywna opinia wychowawcy, na podstawie której dyrektor zakładu karnego wystawia swoją. Szczególnie jednak istotna jest jedna rzecz: czy proces resocjalizacji przebiega prawidłowo. Dobrze więc żeby po trafieniu do ostatecznego zakładu karnego panowie Wąsik i Kamiński powinni uzgodnić tzw. indywidualny program oddziaływania resocjalizacyjnego.

- Dlaczego mam poczucie, że jest pan złośliwie ironiczny?

- A skąd, ja mam po prostu wrażenie, że nikt ani w otoczeniu prezydenta, ani w PiS nie chce rzeczywiście powiedzieć jak wygląda sytuacja. Jak panowie przyjmą ten indywidualny program resocjalizacji, którego najważniejszym elementem jest negatywna ocena faktu popełnienia przez siebie przestępstwa, jeśli zrozumieją, że nie fałszuje się dokumentów i nie robi się nielegalnych prowokacji, to będzie to podstawa dla sądu do skrócenia z przedterminowego zwolnienia.

- Może być ciężko, bo panowie twierdzą, że nie popełnili przestępstwa, tylko walczyli z korupcją dla dobra kraju. Chyba nie ma tu miejsca na autorefleksję, tym bardziej, że sam prezydent utwierdza w przekonaniu, że to ludzie „krystalicznie uczciwi”.

- Jako odpowiedzialny za więziennictwo wiceminister, a później minister sprawiedliwości, wizytowałem dziesiątki zakładów karnych, rozmawiałem z osadzonymi i powiem szczerze, że wszyscy moi rozmówcy mówili, że siedzą za niewinność. Żaden z nich, według siebie, nie popełnił przestępstwa, ale duża część z nich realizowała programy resocjalizacyjne.

- I jak rozumiem zupełnie na poważnie liczy pan na resocjalizację Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

- Tak, absolutnie liczę. Pamiętajmy, że wypieranie ze swojej świadomości faktu, że złamało się prawo, jest naturalne, tak działa psychologia. Każdy z nich ma prawo do swoich osobistych odczuć, ale ja po prostu empatycznie podpowiadam co panowie powinni zrobić jeśli prezydent z prawa łaski ponownie nie skorzysta.

Rozmawiała Kamila Biedrzycka