- Niesamowite wrażenie zrobiło to, że ta rozmowa się przedłużyła, a para książęca z wielką uwagą i wrażliwością słuchała historii powstańców. Wszyscy byli bardzo przejęci, książę William i księżna chwalili wielkie męstwo i odwagę powstańców. To było bardzo wzruszające spotkanie - opowiada nam dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski (45 l.). Wizyta w naszym kraju okazała się wyjątkowa nie tylko dla Williama i Kate, ale też dla ich dzieci. Jest to bowiem dla czteroletniego księcia Jerzego oraz dwuletniej Charlotte pierwszy wyjazd do tej części Europy. Nic więc dziwnego, że gdy tylko samolot z rodziną królewską wylądował na warszawskim Okęciu, w jednym z okien pojawiły się dwie dziecięce twarze, które z zaciekawieniem spoglądały na nasz kraj. Podobno młody książę nie chciał później wysiąść z samolotu, ale po namowach ojca grzecznie przemaszerował z nim za rękę po czerwonym dywanie. Rodzina królewska wsiadła do limuzyny - jeszcze przed wizytą zastrzegli, że musi to być luksusowy Jaguar XJ LWB którą udali się prosto na śniadanie do Pałacu Prezydenckiego. W menu znalazły się m.in. bliny gryczane z łososiem i kwaśną śmietaną, pierś z kurczaka z musem z moreli czy szarlotka z lodami. Był też wspólny spacer z prezydentem Andrzej Dudą (45 l.) i pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą (45 l.). Kilkadziesiąt minut trwało ich spotkanie z tłumami, które zgromadziły się przed Pałacem Prezydenckim. W tym samym czasie dzieci książęcej pary były w Belwederze. Tam przygotowano dla nich specjalny pokój do zabaw oraz zjeżdżalnie w ogrodach.
Kulminacją dnia miała być wieczorna kolacja w Łazienkach Królewskich organizowana przez brytyjskiego ambasadora z okazji urodzin królowej Elżbiety II. Dziś królewską rodzinę czekają kolejne atrakcje, m.in. odwiedzą były niemiecki obóz koncentracyjny w Sztutowie, a także będą zwiedzać Gdańsk.
ZOBACZ: Tak para prezydencka przyjęła Williama i Kate w Pałacu Prezydenckim