- Jednak kiedy osoba odnosząca się do PiS tak życzliwie twierdzi, że największa partia opozycyjna drepcze w miejscu, to warto się do tego odnieść. Ile racji ma prof. Staniszkis?
- Pani prof. Staniszkis jest samodzielnym ekspertem w zakresie spraw politycznych i zabiera głos według swojej opinii. Czasami mówi o nas dobrze, czasami źle. Takie jest prawo eksperta. Nie jestem w stanie dokonywać żadnej oceny jej słów.
- W PiS jej słowa odbiją się szerokim echem czy zostaną raczej przemilczane?
- Uważam, że debatę na tematy wewnętrzne PiS będziemy toczyli na łonie partii. Kto chce robić to na zewnątrz - to proszę bardzo, ale my w tym nie będziemy uczestniczyli, bo nie ma takiej potrzeby.
- Ze Zbigniewem Ziobrą nie będziecie rozmawiać?
- Do tej pory nie słyszałem z ust posła Ziobry propozycji konkretnych zmian, które jego zdaniem będą dobre dla PiS i dadzą mu zwycięstwo w następnych wyborach. Jeśli ma się jakiś projekt, trzeba go przedstawić. To, co na razie mówi Zbigniew Ziobro, jest jedynie uzasadnieniem dla jakiejś rozróby.
- Na ile można zrozumieć motywy Ziobry, to wygląda na to, że chce on prowadzić dyskusję wewnątrz partii, ale nikt nie chce z nim rozmawiać.
- Zbigniew Ziobro jest członkiem komitetu politycznego PiS i na łonie tego organu powinien stawiać swoje propozycje. Jeżeli nie są przyjęte, to trudno. Dopóki w ugrupowaniu odpowiada mi to, co się dzieje w więcej niż 50 proc., to w nim pozostaję. Jeżeli jest na odwrót, to z niego występuję.
- Skoro Zbigniewowi Ziobrze coś się nie podoba, to sugeruje pan, żeby odszedł z PiS?
- Powinien się zastanowić, czy większość rzeczy w partii mu się podoba, czy nie.
Poseł PiS. Wieloletni polityk PC