Niewiele osób wie pewnie jak wygląda wizja lokalna. To odtworzenie zdarzeń na podstawie zeznań świadków i oskarżonego bądź oskarżonych. W ten sposób określa się bardzo dokładnie warunki, okoliczności i miejsce, w którym doszło do zabójstwa albo okaleczenia.
Podczas wizji Lokalnej odtwarza się z dużą precyzją wszelkie fakty czy nawet ruchy. Biorący w wizji lokalnej prokurator i policjant prowadzący śledztwo muszą wziąć też pod uwagę warunki pogodowe, jakie panowały danego dnia i wszelkie znane im fakty oraz zeznania świadków.
Czasem taki niuans jak niezgodność w opisie pogody może pomóc w rozwiązaniu sprawy.
Na pewno pamiętacie program "997" prowadzony przez Michała Fajbusiewicza. Tam właśnie robiono rekonstrukcję zdarzeń. Proszę sobie wyobrazić, że Fajbusiewicz podczas nagrania jednego z odcinków rzeczywiście znalazł zabójcę!
Jak do tego doszło? Robił rekonstrukcję na miejscu zabójstwa, z udziałem miejscowych statystów. Jeden ze statystów zaangażowany do roli zabójcy zdradził się mówiąc, że zabójstwa dokonano zupełnie inaczej. Taka wizja ma więc też potężne działanie psychologiczne.
Wizja lokalna jest oczywiście rejestrowana. Wszystko zostaje utrwalone: zachowania, słowa, miejsce. Oczywiście, gdy robi się wizję lokalną, nie używa się prawdziwych dowodów zbrodni.
Pistolety, noże i inne przedmioty są dowodami w sprawie i do końca postępowania nie można ich ruszać. W wizjach lokalnych wykorzystuje się po prostu atrapy.
13. kwietnia prawdopodobnie będę w Sosnowcu. Ale Katarzyna W. nie będzie uczestniczyła w wizji lokalnej w Sosnowcu. Będzie tam tylko Bartek. Ta wizja lokalna będzie bardzo ważnym elementem tego śledztwa. Oby przybliżyła wszystkich do prawdy na temat śmierci małej Madzi.